Zupełnie już nie pamiętam kto i kiedy powiedział mi o stronie ISS Transit Finder (podejrzewam kolegę Roberta, ze względu na jego szerokie zainteresowania, w tym właśnie fascynację astronomią). Ta aplikacja pozwala użytkownikowi „ustawić się” w dowolnym miejscu na Ziemi i sprawdzić, czy w najbliższym czasie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie widoczna na naszym niebie. W nocy można bez problemu dostrzec ISS gołym okiem, także w dużym mieście. Okrążenie Ziemi zajmuje jej mniej więcej 93 minuty, a czas widoczności dla konkretnej lokalizacji jest liczony w pojedynczych minutach. I o ile przelot stacji w mojej okolicy zdarza się całkiem często, o tyle jej tranzyt przez tarczę Słońca lub Księżyca to już zdecydowanie rzadsze zjawisko.

iss
15 maja 2024 r.ISS nad Warszawą. Złożenie dwudziestu 10-sekundowych zdjęć. Aparat potrzebuje krótkiej chwili, aby rozpocząć kolejną klatkę, dlatego na zdjęciu na trasie przelotu widać niewielkie przerwy. Dostępne jest zdjęcie o większym rozmiarze (193 kB).

Tranzyt to także zjawisko dużo trudniejsze do uchwycenia od zwykłego przelotu, bo trwa mniej więcej jedną sekundę w przypadku Słońca, a mniej więcej pół sekundy dla Księżyca. W sieci można znaleźć wiele fantastycznych obrazów, do których wykonania wykorzystano sprzęt warty dziesiątki tysięcy złotych. Dla większości z nas jednak takie opcje sprzętowe są zdecydowanie poza zasięgiem portfela. Sytuacja mogłaby wydawać się beznadziejna, bo gdy myślimy o swojej starej lustrzance, astrofotografia nie jest pierwszą rzeczą, która przychodzi nam do głowy. A to błąd! Okazało się, że mój podstawowy Nikon D3300 poradził sobie całkiem nieźle1 w połączeniu z teleskopem StarTravel 102 AZ3,


Tak jak wspomniałem wyżej, przelot ISS przez tarczę Słońca trwa zwykle około 1 sekundy, a w tym konkretnym przypadku było to 1,17 sekundy. Dlatego dla takiego przedsięwzięcia niezwykle istotne staje się jak najdokładniejsze ustawienie czasu na urządzeniu, według którego będziemy wyzwalać serię zdjęć. Wybrałem do tego celu swój notebook oraz usługę NTP2, ustawioną na serwery czasu GUM3, synchronizowane z państwowym atomowym wzorcem czasu. Założyłem także, że naturalnie wystąpią pewne rozbieżności pomiędzy wskazaniami GUM i wynikami obliczeń na stronie ISS Transit Finder. Należało też wziąć pod uwagę, że mój aparat może wykonać około 6 zdjęć RAW na sekundę. Po zapełnieniu pamięci podręcznej prędkość wykonywania zdjęć spada, ze względu na konieczność zapisania danych na karcie SD i zwolnienie miejsca w buforze. Okazało się, że ten efekt miał miejsce, co widać na zdjęciu w postaci większej odległości między dwoma ostatnimi położeniami ISS. Ostatecznie, postanowiłem wyzwolić migawkę pół sekundy przed prognozowanym czasem tranzytu.


iss
18 października 2024 r., 11:17:32.Tranzyt ISS na tle Słońca, złożenie 6 zdjęć. Przelot odbywał się z prawej do lewej strony. Różnica w odległości między dwoma ostatnimi położeniami ISS wynika z wypełnienia bufora aparatu. Dostępne jest zdjęcie o większym rozmiarze (97 kB).

Udało się! Dwie z sześciu „szybkich” klatek zostały wykonane chwilę przed przelotem ISS, kolejne pięć trafia bardzo dobrze. Szósta też, ale widoczne jest wypełnienie buforu aparatu i wydłużenie czasu wykonania zdjęcia. Finalny obraz jest efektem złożenia sześciu klatek w programie Siril. W powiększeniu zaczynają być widoczne ograniczenia sprzętowe, choć prawie na pewno i ja przyłożyłem swoją rękę do pogorszenia jakości zdjęć. Na kilka minut przed tranzytem ustawiłem zestaw. Mniej więcej dwie minuty przed przelotem do głowy wpadła mi myśl, że może jednak poprawię jeszcze ostrość… Niecałą minutę przed czasem wciąż kręciłem ostrością, w coraz większym pośpiechu i z myślą, że przegapię moment przelotu. Jestem niemal pewny, że tym zabiegiem pogorszyłem ustawienia, a w efektcie finalne zdjęcie. Cóż, ponoć cierpliwości też można się nauczyć.

iss
18 października 2024 r., 11:17:32.Tranzyt ISS na tle Słońca, zbliżenie pełnego zdjęcia. Powiększenie obrazu uwydatnia ograniczenia wykorzystanego sprzętu i efekty braku cierpliwości.

Udostępniam archiwum sześciu oryginalnych zdjęć w postaci .tar.zst. Do rozpakowania potrzebny jest program obsługujący format zstd. Myślę, że osobom o większych od moich umiejętnościach graficznych uda się z nich wyciągnąć nieco więcej. Chętnie zobaczę, jak wam poszło.